W Gdańsku odnotowano przypadki oszustw inwestycyjnych, w wyniku których pięć osób straciło blisko 300 tys. zł. Pokrzywdzeni, w wieku od 67 do 78 lat, zainwestowali swoje środki w rzekome kryptowaluty, kierując się atrakcyjnymi obietnicami zysków. Niestety, po zainstalowaniu na swoich urządzeniach oprogramowania umożliwiającego zdalny dostęp, kontakt z rzekomym doradcą się urwał, a ich pieniądze zniknęły.
Oszustwa tego typu są coraz częściej alarmującym zjawiskiem w regionie, a policjanci wielokrotnie podkreślali znaczenie ostrożności w inwestycjach. Reklamy, które przyciągnęły uwagę mieszkańców, obiecywały szybkie i łatwe zyski, co sprawiło, że pokrzywdzeni zdecydowali się na skorzystanie z oferty. Zamiast zysku, spotkały ich straty, z którymi teraz muszą się mierzyć.
Aby nie stać się ofiarą tego rodzaju oszustwa, warto przestrzegać kilku zasad bezpieczeństwa. Przede wszystkim, zaleca się dokładne zapoznanie się z zasadami inwestowania oraz unikanie ofert, które wydają się zbyt dobre, aby były prawdziwe. Wiele oszustw opiera się na fałszywych obietnicach wysokich zysków, co często kończy się dużymi stratami finansowymi. Zawsze warto być sceptycznym wobec potencjalnych inwestycji i konsultować się z profesjonalistami przed podjęciem decyzji.
W razie podejrzeń dotyczących działalności inwestycyjnej, która może być oszustwem, ważne jest, aby jak najszybciej skontaktować się z bankiem oraz zgłosić sytuację policji. Uświadamianie mieszkańców o zagrożeniach związanych z oszustwami jest kluczowe dla ochrony ich finansów oraz zapobiegania kolejnym stratom.
Źródło: Policja Gdańsk
Oceń: Oszustwa inwestycyjne w Gdańsku: mieszkańcy stracili niemal 300 tys. zł
Zobacz Także



