Podczas weekendowego patrolu w Matarni, strażnicy miejscy natknęli się na nielegalne wysypisko śmieci. Wśród odpadów znajdowały się dokumenty, które doprowadziły ich do sprawcy. Po konfrontacji z mundurowymi, 50-letni mężczyzna przyznał się do winy, co zakończyło tę sprawę nałożeniem na niego mandatu.
W sobotę, 23 sierpnia, patrol strażników z Referatu IV zauważył na ulicy Galaktycznej śmieci przy ścieżce prowadzącej do lasu. Następnie mundurowi odkryli w lesie dzikie wysypisko, w którym znajdowały się m.in. opony, kartony po paczkach kurierskich oraz odpady komunalne. Podczas przeszukiwania terenu, strażnicy natknęli się na dokumenty takie jak listy przewozowe, które zawierały dane adresowe, prowadząc w ten sposób do konkretnego odbiorcy przesyłek.
Kiedy strażnicy zapukali do drzwi mieszkańca, otworzył im 50-letni mężczyzna, który początkowo udawał zdziwionego ich wizytą. Gdy funkcjonariusze zaprezentowali dowody, mężczyzna przyznał się do przestępstwa, nie potrafił jednak wyjaśnić powodu swojego działania. Jego posesja była wyposażona w pojemniki na odpady, co czyniło jego wybór jeszcze bardziej nieuzasadnionym. Za dokonane wykroczenie otrzymał mandatem i został zobowiązany do uprzątnięcia miejsca, w którym pozostawił śmieci.
Władze miasta przypominają mieszkańcom Gdańska o możliwości oddawania odpadów w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), które są dostępne nieodpłatnie. Korzystanie z tych punktów to znacznie lepszy wybór niż wywóz śmieci do lasów. W sytuacjach, kiedy nie wiadomo, jak pozbyć się danego odpadu, warto skorzystać z „Wyszukiwarki odpadów”, która dostępna jest na stronie internetowej „Czyste Miasto Gdańsk” oraz w aplikacji mobilnej.
Źródło: Straż Miejska w Gdańsku
Oceń: Dzikie wysypisko w Matarni – mężczyzna ukarany za nielegalne pozbycie się odpadów
Zobacz Także