Próba Bartłomieja Kubkowskiego, który zmierzył się z wyzwaniem przepłynięcia Bałtyku ze Szwedzkiego brzegu do Polski, zakończyła się na 11 km przed metą. Pływak spędził w wodzie blisko 54 godziny, lecz nie udało mu się dotrzeć do celu z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. To był już czwarty start w tej ekstremalnej wyprawie, dedykowanej fundacji pomagającej dzieciom chorym na raka.
Kubkowski, były mieszkaniec Gdańska, rozpoczął swoją wyprawę w nocy z 17 na 18 sierpnia, mając na celu przepłynięcie 170 km do Dziwnowa. Jego przyjaciele z ekipy asekuracyjnej monitorowali sytuację na wodzie, jednak w środę o 3.40 musieli interweniować, wyciągając go z wody. Po przybyciu do szpitala, jego stan został określony jako stabilny, a zainteresowanie mediów i lokalnych społeczności wzrosło.
W swoich wcześniejszych próbach zawodnik już kilkukrotnie zmagał się z trudnymi warunkami. W 2022 roku pokonał 115 km, a rok później 116, lecz każde z tych podejść kończyło się przedwcześnie. Bartłomiej Kubkowski jest powszechnie znany nie tylko ze względu na swoje osiągnięcia pływackie, ale także z bycia ambasadorem akcji wspierających osoby chore, co jeszcze bardziej podkreśla jego determinację i wrażliwość na problemy dzieci walczących z rakiem.
Przez ostatnie lata Kubkowski aktywnie uczestniczył w różnych inicjatywach mających na celu zbieranie funduszy na walkę z chorobami nowotworowymi. W swoich słowach zawsze podkreśla, że prawdziwym heroizmem jest walka z chorobą, a nie tylko osiąganie rekordów w sporcie. Jego historia inspirowała wielu, a lokalna społeczność gdańska oraz pływacy z całej Polski podkreślają niesamowitą siłę i upór Bartłomieja w dążeniu do celu.
Źródło: Urząd Miasta Gdańsk
Oceń: Bartłomiej Kubkowski bliski sukcesu w próbie przepłynięcia Bałtyku
Zobacz Także
