W nocy z środy na czwartek, policjanci drogówki zatrzymali 54-letniego mężczyznę, który prowadził samochód w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w organizmie kierowcy. Dodatkowo, mężczyzna miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a jego czyny doprowadziły do tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Incydent miał miejsce, gdy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o srebrnym oplu poruszającym się w rejonie dzielnicy Stogi. Podczas patrolowania okolicy, policjanci zauważyli opisany samochód, który jechał z niską prędkością i nie trzymał toru jazdy. Kiedy mundurowi podeszli do pojazdu, kierowca, zataczając się, wysiadł z auta, które wcześniej stoczyło na radiowóz, ponieważ nie było zaciągnięte hamulec ręczny.
Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości, okazało się, że gdańszczanin był pod wpływem alkoholu. Dodatkowe kontrole ujawniły, że mężczyzna miał dwa sądowe zakazy kierowania, w tym jeden dożywotni, co stawia go w sytuacji recydywy. Po usłyszeniu zarzutów, mężczyzna został ukarany mandatem, a samochód zabezpieczono jako dowód w sprawie. W wyniku działań policji, prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, który został pozytywnie rozpatrzony przez sąd, skutkując pobytem 54-latka w areszcie na najbliższe trzy miesiące. Grożą mu poważne konsekwencje, w tym kara pozbawienia wolności.
Źródło: Policja Gdańsk
Oceń: Poważne naruszenie przepisów drogowych przez gdańszczanina
Zobacz Także


