Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi dochodzenie w sprawie pożaru, który miał miejsce na gdańskiej Przeróbce. Istnieją suspicje, że incydent może być wynikiem działań dywersyjnych inspirowanych przez obce państwo, co wzbudza niepokój wśród mieszkańców ze względu na bliskość ważnych szlaków komunikacyjnych. Pożar, który spalił półtora tysiąca metrów kwadratowych, już z reguły wywołuje obawy związane z bezpieczeństwem oraz koniecznością analizy sytuacji przez odpowiednie służby.
Pożar, który ogarnął halę na Przeróbce, przyniósł znaczne straty materialne oraz oznaki chaosu w lokalnym środowisku. Wstępne ustalenia sugerują, że nie był to zwykły przypadek, a raczej akt, który może mieć głębsze podłoże polityczne. Eksperci i biegli z zakresu pożarnictwa rozpoczną analizę miejsca zdarzenia, aby ustalić, czy podobne incydenty miały miejsce w przeszłości w kraju, a także czy istnieją dowody na możliwe związki z rosyjską agenturą.
W ostatnich miesiącach w Polsce miały miejsce różne incydenty podpaleniowe, które mogły być zlecone przez wrogie służby. W szczególności podkreślono, że chaotyczne działanie, dezinformacja w mediach społecznościowych oraz akty przemocy w związku z pożarami finałowo prowadzą do destabilizacji i wzajemnych oskarżeń na tle politycznym. ABW intensywnie monitoruje internetową przestrzeń, wyszukując osoby, które mogą być angażowane w działania o charakterze dywersyjnym, co świadczy o rosnącym zagrożeniu dla Gdańska i całego kraju.
Źródło: Urząd Miasta Gdańsk
Oceń: Pożar na Przeróbce w Gdańsku – Sprawa w rękach ABW
Zobacz Także