Drużyna PGE Wybrzeże Gdańsk stoczyła emocjonujący mecz z Azotami Puławy, który zakończył się remisem i koniecznością rozstrzygania wyniku w rzutach karnych. Mimo znakomitej postawy Mikołaja Czaplińskiego, który zdobył 14 bramek, zawodnicy gdańskiego klubu nie zdołali wywieźć zwycięstwa. W dramatycznej końcówce meczu ostatecznie to gospodarze pokazali się z lepszej strony w serii rzutów karnych.
W trakcie spotkania, które miało miejsce 19 marca, PGE Wybrzeże, mimo strat w pierwszej połowie, zdołało odrobić różnicę i doprowadzić do remisu. Po słabszym początku, w drugiej części meczu zespół stracił jedynie jednego gola, co pozwoliło na wyrównanie wyniku na 38:38. Jednocześnie, świetna skuteczność Czaplińskiego, który trzymał się na poziomie 93%, przyciągnęła uwagę zarówno kibiców, jak i analityków.
Niestety, mimo zaciętej walki i zdobycia dodatkowego punktu, gdańszczanie stracili szanse na medal mistrzostw Polski. Po tym meczu, PGE Wybrzeże nadal zajmuje piąte miejsce w tabeli Orlen Superligi, z dziesięcioma punktami straty do trzeciej drużyny, KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Kolejny mecz PGE Wybrzeże rozegra u siebie przeciwko Zagłębiu Lubin, co staje się szansą na poprawienie swojego dorobku punktowego w ligowej rywalizacji.
Źródło: Urząd Miasta Gdańsk
Oceń: PGE Wybrzeże przegrywa po rzutach karnych, mimo znakomitego występu Czaplińskiego
Zobacz Także
