W ostatnim meczu pomiędzy Lechią Gdańsk a Lechem Poznań odbywającym się na stadionie w Gdańsku, kibice byli świadkami niezwykle dynamicznej rywalizacji, kończącej się rezultatem 3:4 na korzyść gości. Mimo prowadzenia Lechii 2:0 do przerwy, drużyna Lecha zdołała w drugiej połowie zdobyć cztery bramki, co wzbudziło wiele emocji na trybunach. Z wyniku zadowoleni mogli być goście, a gospodarze po meczu musieli zmagać się z rozczarowaniem.
Widowisko, które zgromadziło 18,5 tysiąca widzów, z początku układało się na korzyść piłkarzy Lechii, którzy w pierwszej połowie zdominowali grę i wykazali się dużą determinacją. Dwa gole Tomasza Bobceka, po szybkim i skutecznym ataku, pozwoliły im prowadzić przed przerwą. W szczególności, pierwszy z tych goli był wynikiem zamieszania w polu karnym Lecha, które zakończyło się nieodpartym strzałem.
Po przerwie Lech Poznań zgodnie z przewidywaniami zareagował na swoje niekorzystne położenie. W ciągu zaledwie 22 minut zdobyli cztery bramki, co zaskoczyło gospodarzy oraz część kibiców. Ostatecznie Lechia, mimo zdobycia trzeciego gola w 87. minucie, nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Trener Lechii, John Carver, po meczu sygnalizował potrzebę poprawy w defensywie, wskazując na konieczność bardziej skutecznej obrony przed dośrodkowaniami oraz lepszej organizacji gry.
Źródło: Urząd Miasta Gdańsk
Oceń: Emocjonujący mecz na stadionie w Gdańsku: Lechia przegrywa z Lechem
Zobacz Także
